Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 52/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim z 2016-09-19

Sygn. akt II K 52/16

Ds. 987/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2016 roku

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. - II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Joachim Wieliczuk (del. do SO)

Ławnicy: Jolanta Leszczyńska

Leszek Gładysz

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Nowicka

Przy udziale Prokuratora PR Renaty Szynczewskiej

po rozpoznaniu w dniach: 28 czerwca 2016r., 28 lipca 2016r., 19 września 2016r.

sprawy:

1) R. C. s J. i M. zd J. , ur (...) w M.

2) M. O. s Z. i G. zd D. ur (...) w M.

oskarżonych, o to że:

W dniu 08 października 2015r w T. , województwa (...), przy trasie (...), na terenie Stacji Paliw o nazwie Przedsiębiorstwo (...) działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą, przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów usiłowali dokonać rozboju na pracowniku stacji K. S. (1), w ten sposób że po wejściu do sklepu używając przemocy poprzez wymachiwanie drewnianymi pałkami, nakazywali pokrzywdzonemu niezwłoczne wydanie pieniędzy z kasy, jednak z uwagi na stawiany opór ze strony pokrzywdzonego oraz wejście do pomieszczenia obsługi klientów drugiego pracownika stacji, zamiaru swego nie osiągnęli

tj. o czyn z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §2 k.k.

I.  Oskarżonych R. C. i M. O. uznaje za winnych tego, że: w dniu 08 października 2015r w T., województwa (...), przy trasie (...), na terenie Stacji Paliw o nazwie Przedsiębiorstwo (...) działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą, usiłowali dokonać rozboju na pracowniku stacji K. S. (1), w ten sposób że po wejściu do sklepu używając przemocy poprzez wymachiwanie drewnianymi pałkami, nakazywali pokrzywdzonemu niezwłoczne wydanie pieniędzy z kasy, jednak z uwagi na stawiany opór ze strony pokrzywdzonego oraz wejście do pomieszczenia obsługi klientów drugiego pracownika stacji, zamiaru swego nie osiągnęli tj. czynu z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. i za to na podstawie art. 14 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. w zw. z art. 60 § 2 k.k. wymierza im kary po 1(jednym) roku pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 k.k., art. 72 § 1 pkt 1 k.k., art. 73 § 1 k.k. wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych R. C. i M. O. kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres lat 3 (trzech) oddając obu oskarżonych w okresie próby pod dozór kuratora sądowego oraz zobowiązując ich do informowania kuratora o przebiegu okresu próby;

III.  Na podstawie art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności w przypadku zarządzenia jej wykonania zalicza oskarżonym okres tymczasowego aresztowania i zatrzymania i tak:

- oskarżonemu R. C. od dnia 03.11.2015r godz. 13.20 do dnia 21.12.2015r godz. 14.35,

- oskarżonemu M. O. od dnia 03.11.2015r godz. 10.20 do dnia 06.11.2015r godz. 15.50

IV.  Na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek przedmiotów w postaci dwóch kijów drewnianych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 241 akt sprawy pod pozycją 1;

V.  Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca osobom uprawnionym przedmioty zbędne dla postępowania, to jest:

- w postaci czapki z daszkiem koloru czarnego, bluzy koloru czarnego z kapturem, spodni dżinsowych koloru niebieskiego z paskiem koloru brązowego oraz telefonu komórkowego marki S. wraz z kartą, opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na k. 241 poz. 2, 3, 4, 9 – zwraca oskarżonemu M. O.,

- w postaci spodni dżinsowych koloru niebieskiego - zabrudzonych, z czarnym paskiem, bluzy sportowej z zamkiem, z kapturem z zielono - żółtymi wstawkami, butów roboczych koloru czarnego z czerwonymi sznurowadłami, czapki koloru czarnego z otworem na twarz, wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 241 akt poz. 5, 6, 7, 8 zwraca oskarżonemu R. C.;

VI.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackich adw. J. S. i adw. D. N. kwoty po 2804,40 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu;

VII.  Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonych R. C. i M. O. na rzecz Skarbu Państwa zwrot poniesionych wydatków w częściach równych w kwotach po 2.514,51 złotych i pozostałym zakresie zwalania ich od ponoszenia kosztów i opłat w sprawie.

Jolanta Leszczyńska SSR Joachim Wieliczuk (del do SO) Leszek Gładysz

Sygn. akt II K 52/16

UZASADNIENIE

Uzasadnienie na podstawie art. 423§1a kpk sporządzono w stosunku do oskarżonego M. O. , albowiem tylko co do tego oskarżonego złożono wniosek o uzasadnienie wyroku.

R. C. i M. O. zostali oskarżeni, o to że :

W dniu 08 października 2015r w T. , województwa (...), przy trasie (...), na terenie Stacji Paliw o nazwie Przedsiębiorstwo (...) działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą, przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów usiłowali dokonać rozboju na pracowniku stacji K. S. (1), w ten sposób że po wejściu do sklepu używając przemocy poprzez wymachiwanie drewnianymi pałkami, nakazywali pokrzywdzonemu niezwłoczne wydanie pieniędzy z kasy, jednak z uwagi na stawiany opór ze strony pokrzywdzonego oraz wejście do pomieszczenia obsługi klientów drugiego pracownika stacji, zamiaru swego nie osiągnęli

tj. o czyn z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §2 k.k.

W toku przeprowadzonego postępowania sądowego ustalono następujący stan faktyczny:

M. O. zamieszkuje w miejscowości S. , jego kolega R. C. zamieszkuje w miejscowości Ś.. Obaj znają się od czasów nauki w szkole . Przed dniem 08.10.2015 r R. C. i M. O. w rozmowach ustalili, że wspólnie dokonają napadu na Stację Paliw w T., aby zdobyć w ten sposób pieniądze na słodycze i papierosy. Ustalili, że przygotują kije mające pomóc w zastraszeniu personelu stacji i skłonienia do wydania pieniędzy z utargu. R. C. i M. O. ustalili role jakie mieli pełnić w trakcie napadu. Z ustaleń tych wynikało, że zastraszeniem obsługi stacji miał się zająć R. C. , a odbiorem pieniędzy, które pracownicy stacji mieli wydać miał zająć się oskarżony O.. R. C. w trakcie przygotowań do dokonania napadu przygotował dwie drewniane pałki o długości ok 70 cm, średnicy ok 4 cm. Pałki te przygotował w uzgodnieniu z M. O., ale wykonywał je samodzielnie z drewna akacjowego. Kije te częściowo okorował, przygotował na końcu każdego kija uchwyty, poprzez okorowanie części kija i oklejenie go czarną taśmą izolacyjna, by uchwyt ten był poręczny i by po zakończeniu napadu była ,możliwość zerwania taśmy izolacyjnej, by na kiju nie pozostawały odciski palców. Sprawcy uzgodnili pomiędzy sobą, że ubiorą się w ciemnych kolorach i zabezpieczą w czapki , by utrudnić ich rozpoznanie. R. C. zabrał na napad czapkę- kominiarkę należącą do jego brata M. C.. Przygotowane wcześniej kije R. C. przeniósł w pobliże Stacji Paliw w T. i ukrył w śmietniku. Ok godz 1.00 w nocy w dniu 08.10.2015r, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami R. C. i M. O. spotkali się na stacji paliw, w celu dokonania napadu. Kilka godzin przed dokonaniem napadu M. O. kupował paliwo do kosiarki nalewając je do kanistra. Paliwo to pozostawił u swej rodziny zamieszkałej w pobliżu, a sam oczekiwał na czas dogodny na dokonanie wraz z R. C. napadu . Na stacji paliw w tym czasie obsługa klientów zajmował się K. S. (1). Do godz 1.00 w dniu 08.10.2015r na stacji był spory ruch klientów i K. S. (1) siedział wtedy przed stacją. Ok godz 1.00, gdy nie było już klientów K. S. (1) wszedł do wnętrza stacji, za ladę. Drugi z obecnych na stacji pracowników tj M. W. w tym czasie spał na zapleczu stacji. Na stacji zamontowany był monitoring, kamery monitoringu działały, była możliwość obserwowania otoczenia stacji, nie było to jednak nagrywane z uwagi na usterkę w nagrywaniu, którą K. S. (1) zgłosił w firmie, a która nie została naprawiona przed 08.10.2015r. Po wejściu do stacji, ok godz 1.05 K. S. (1) zaobserwował na kamerach ruch przed stacją . Zauważył , że w jego kierunku biegnie jakaś osoba, która była pochylona. W pewnym momencie do pomieszczenia stacji wbiegli R. C., a zaraz za nim M. O.. Obaj mieli na sobie ubrania koloru ciemnego. R. C. był też w czapce kominiarce należącej do jego brata. M. O. miał na głowę założoną czapkę z daszkiem. R. C. podszedł do lady za którą stał K. S. (1) , trzymając w obu rękach kije drewniane długości 68,8 cm a drugi 70,7 cm. R. C. wymachując tymi kijami i uderzając o ladę krzyczał do pokrzywdzonego , by ten wydał im pieniądze . K. S. (1) widząc, że narzędzia jakie w rękach trzymał R. C. są narzędziami wyrobionymi samodzielnie przez oskarżonych odmówił wydania pieniędzy. Postanowił stawiać opór napastnikom. W pewnym momencie rzucił w kierunku stojącego bliżej lady R. C. krzesłem, ale nie trafił go. M. O. widząc, że pokrzywdzony nie chce wydać pieniędzy i stawia opór rzucając krzesłem w ich kierunku wystraszył się i uciekł z wnętrza stacji. Uciekł wybiegając ze stacji w kierunku pobliskiego sklepu spożywczego, gdzie schował czapkę do kieszeni i stanął obok sklepu paląc papierosa. Udawał, że nie ma nic wspólnego z napadem, widział nawet jednego z pracowników stacji, który przechodził później koło niego. R. C. w momencie gdy M. O. uciekł ze stacji postanowił również uciec, tym bardziej że z zaplecza stacji zaczął wychodzić drugi pracownik. R. C. wybiegł z kijami kierując się na tyły stacji paliw. Po drodze zerwał z drewnianych pałek rękojeści z taśmy klejącej, chcąc by nie było na nich odcisków palców, zużyte taśmy wyrzucił a same kije porzucił w pobliżu śmietnika na tyłach stacji i uciekł z miejsca zdarzenia. Tego dnia M. O. i R. C. już się nie widzieli. Po ucieczce sprawców , M. W., który wyszedł z zaplecza porozmawiał z K. S. (1) o tym co się zdarzyło a następnie wybiegł za napastnikami. Obchodząc stację, przy śmietnikach z tyłu stacji znalazł dwa drewniane kije jakie napastnicy użyli do tego by dokonać rozboju na K. S. (1) i przyniósł je do stacji, pokazując pokrzywdzonemu. K. S. (1) rozpoznał, że są to te same kije jakie trzymał w ręku napastnik. W kasie stacji było tej nocy ok 2.000 zł. W dniu 08.10.2015r powiadomiono o usiłowaniu napadu policję. W dniu 03.11.2015 funkcjonariusze policji dokonali zatrzymania M. O. i R. C..

Dowód:

Wyjaśnienia oskarżonego R. C. k- 55-60, 69-71, 95, 138-139, 194-195 , 405-406

Wyjaśnienia oskarżonego M. O. k- 30-32, 66-68, 97, 194-195, 196-197, 235-236, 406

Zeznania świadka K. S. (1) k- 1-3, 407-409

zeznania świadka M. W. k- 6-7, 412-413

Zeznania świadka M. S. k- 16-17, 412

Zeznania świadka M. C. k- 21, 413

Notatka urzędowa k- 1 , 483

Protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k- 2-3, 148-159a , 483

Protokół oględzin miejsca zdarzenia k- 24-26, 483

Protokół zatrzymania rzeczy k- 4-6, 10-12, 174-176 , 483

Protokół oględzin rzeczy z dokumentacją fotograficzną k- 13-25a, 45-50, 80, 83-93, 177-190 , 483

Protokół zatrzymania osób k- 26, 51 , 483

Protokół wizji lokalnej z dokumentacją fotograficzną k- 33-44a , 483

Protokół przeszukania k- 61-63 , 483

Informacja z k- 94 , 483

Dokumentacja medyczna i psychologiczna dotycząca oskarżonych k- 114-123, 199-212 , 483

Informacje od operatorów telefonii komórkowych k- 225-230, 232 , 483

Protokoły pobrania materiału porównawczego k- 237-238 , 483

Wykaz dowodów rzeczowych k- 241 , 483

Notatka urzędowa z analizy połączeń telefonicznych k- 244, 483

Wykaz połączeń telefonicznych k- 245 , 483

W sprawie tej zasięgnięto opinii biegłego z dziedziny badań identyfikacji genetycznej z Instytutu Genetyki Sądowej w B., pod kątem oceny materiału genetycznego zabezpieczonego na obu kijach oraz na kominiarce. Biegły po przeprowadzeniu badań zabezpieczonego materiału genetycznego, stwierdził, iż na obu kijach ujawniono materiał genetyczny człowieka, pochodzący od więcej niż dwóch osób, którego profil genetyczny nie spełnia kryteriów jakościowych i nie może być raportowany. W przypadku zabezpieczonej w sprawie czapki kominiarki , biegły stwierdził, iż na czapce tej ujawniono materiał genetyczny pochodzący od od oskarżonego R. C. i nieznanego mężczyzny, prawdopodobnie spokrewnionego z oskarżonym C.. W sprawie zasięgnięto także opinii biegłego z dziedziny badań daktyloskopijnych, który po przeprowadzeniu badań stwierdził, że na obu dowodowych kijach nie stwierdzono żadnych śladów linii papilarnych.

Ponadto w sprawie zasięgnięto opinii biegłego z dziedziny badań mechanoskopijnych , w celu porównania wymiarów i wagi zabezpieczonych kijów, służących do popełnienia przestępstwa rozboju, pod katem ich porównania do kiji bejsbolowych. Po przeprowadzeniu badań biegły z laboratorium Kryminalistycznego KWP w G.ustalił, że oba zabezpieczone w sprawie jako dowody rzeczowe kije nie spełniają kryteriów przewidzianych dla wyczynowych pałek do gry w baseball, z uwagi na niedostosowanie pod względem stosunku ich długości do ich wagi- były za lekkie .

Dowód:

Opinia z badań w zakresie identyfikacji genetycznej k- 255-265, 266-278 , 483

Ekspertyza z zakresu badań daktyloskopijnych k- 279-283 , 483

Opinia nr (...) dot badań mechanoskopijnych k- 476-478, 483

Oskarżony M. O. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu . Podał on m że na stacji paliw w T. był po paliwo potrzebne jego ojcu do piły spalinowej. Wyjaśnił, że był w okolicach stacji przez jakiś czas i gdy było już ciemno spotkał kolegę R. C., który chciał by wraz z nim dokonał napadu na stacje paliw. M. O. wyjaśnił, że zgodził się na to i obaj udali się do śmietnika w pobliżu stacji z którego R. C. wyciągnął dwa kije, z których jeden chciał dać jemu , ale odmówił. Podał, że obaj byli ubrani na ciemno , on miał na sobie czapkę z daszkiem a R. C. nałożył na głowę kominiarkę. Następnie M. O. wyjaśnił, że R. C. wszedł do stacji jako pierwszy, w ręku miał kije którymi uderzył w ladę i domagał się pieniędzy. Wyjaśnił, że on stał koło drzwi i widząc , że pracownik stacji rzucił w kierunku R. C. krzesłem przestraszył się i uciekł z budynku, udając się do pobliskiego sklepu, gdzie przez jakiś czas stał i palił papierosa, W trakcie drugiego przesłuchania podał, że wszedł za R. C. na stację bo chciał zapłacić za paliwo. Wyjaśnił, że nie wziął kija drewnianego jaki chciał mu dać R. C.. Wyjaśnił także, że uciekł ze stacji paliw po tym, jak pracownik stacji rzucił krzesłem w R. C., gdy ten krzyczał „ dawaj kasę”. Potwierdził, że R. C. mówił, przed sklepem że da mu połowę pieniędzy z napadu, „jak je ukradnie”. Twierdził też, zakupione paliwo miał przy sobie w trakcie napadu, a nie tak jak wcześniej to podawał, że odniósł je do wujka. Na rozprawie oskarżony przyznał się do winy, skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, podtrzymał jednak wcześniejsze wyjaśnienia. Odnośnie zdarzenia na stacji paliw, oskarżony wskazywał że wyszedł z pomieszczenia stacji paliw, bo przestraszył się konsekwencji, bał się i nie chciał tego robić.

W stosunku do oskarżonego M. O. zasięgnięto opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów oraz biegłego psychologa, którzy po przeprowadzeniu jednorazowych badań zgodnie orzekli, iż nie rozpoznali u oskarżonego obecnie jak i tempore criminis choroby psychicznej, w sensie psychozy. Rozpoznali natomiast u niego upośledzenie umysłowe stopnia lekkiego. Upośledzenie to nie miało wpływu na zdolność rozpoznania znaczenia popełnionego czynu i pokierowanie swoim postępowaniem. Tempore criminis miał on zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania postępowaniem. W aktualnym stanie psychicznym M. O. może stawać przed Sądem i brać udział w postępowaniu.

Oskarżony nie był uprzednio karany sądownie, w miejscu zamieszkania posiada opinię pozytywną.

Dowód:

Wyjaśnienia oskarżonego M. O. k- 30-32, 66-68, 97, 194-195, 196-197, 235-236, 406

Wywiad środowiskowy dot M. O. k- 312-313 , 483

Karta karna dot M. O. k- 321, 483

Opinia sądowo- psychiatryczno- psychologiczna dot M. O. k- 140-143, 411-412, 483

Dane o dochodach M. O. k- 292-293 , 483

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego R. C. k- 55-60, 69-71, 95, 138-139, 194-195 , 405-406 oraz M. O. k- 30-32, 66-68, 97, 194-195, 196-197, 235-236, 406.

Ponadto dla ustalenia stanu faktycznego pomocne okazały się zeznania przesłuchanych w sprawie świadków: K. S. (1) k- 1-3, 407-409, M. W. k- 6-7, 412-413, M. S. k- 16-17, 412. W mniejszym stopniu do ustalenia stanu faktycznego pomocne okazały się zeznania świadka M. C. k- 21, 413 .

Dla ustalenia stanu faktycznego Sąd wykorzystał również takie dowody jak : Protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k- 2-3, 148-159a , notatka urzędowa k- 1 , protokół oględzin miejsca zdarzenia k- 24-26, protokół zatrzymania rzeczy k- 4-6, 10-12, 174-176 , protokół oględzin rzeczy z dokumentacją fotograficzną k- 13-25a, 45-50, 80, 83-93, 177-190 , protokół zatrzymania osób k- 26, 51 , protokół wizji lokalnej z dokumentacją fotograficzną k- 33-44a , protokół przeszukania k- 61-63 , informacja z k- 94 , dokumentacja medyczna i psychologiczna dotycząca oskarżonych k- 114-123, 199-212 , informacje od operatorów telefonii komórkowych k- 225-230, 232 , protokoły pobrania materiału porównawczego k- 237-238 , wykaz dowodów rzeczowych k- 241 , notatka urzędowa z analizy połączeń telefonicznych k- 244 , wykaz połączeń telefonicznych k- 245 , opinia z badań w zakresie identyfikacji genetycznej k- 255-265, 266-278 , ekspertyza z zakresu badań daktyloskopijnych k- 279-283 . Sąd wykorzystał także dane osobo poznawcze dotyczące oskarżonych takie jak: wywiad środowiskowy dot M. O. k- 312-313 , karta karna dot M. O. k- 321, opinia sądowo- psychiatryczno- psychologiczna dot M. O. k- 140-143, 411-412, dane o dochodach M. O. k- 292-293 .

Jeżeli chodzi o dowody z dokumentów, to Sąd uznał za wiarygodne, brak podstaw do ich zakwestionowania i podważenia mocy dowodowej. Zostały one sporządzone przez uprawnione do tego organy w ramach obowiązujących kompetencji. Opinia biegłego z dziedziny badań daktyloskopijnych jest rzeczowa , jasna, biegły nie ujawnił żadnych śladów linii papilarnych na zabezpieczonych kijach. Opinia biegłego pośrednio potwierdziła inne ustalenia z postępowania, że rękojeści obu kijów owinięte były taśmą i po jej zerwaniu i wyrzucaniu na kijach tych nie było śladów linii papilarnych. Podobne były ustalenia opinii z dziedziny badań materiału genetycznego zabezpieczonego na obu kijach. Także ta opinia nie wskazała bezpośrednio na żadnego z oskarżonych. Opinia wykazała, że na kijach tych był materiał genetyczny więcej niż dwóch osób i to nie nadający się do badań, co mogło wynikać z nieodpowiedniego zabezpieczenia tego materiału dowodowego jeżeli chodzi o opinię z dziedziny badań mechanoskopijnych, to pozwoliła ona sądowi na ocenę zabezpieczonych kiji drewnianych pod katem ich porównania do profesjonalnych, wyczynowych kiji do gry w baseball . W wyniku badań przeprowadzonych przez biegłego ustalono, że dowodowe kije nie spełniają kryteriów dla kiji do gry w baseball. Z opinii tej wynika, iż są one w porównaniu z oryginalnymi pałkami zbyt lekkie. Sąd przyjął ustalenia z tej opinii do materiału dowodowego, uznając że jest sporządzona w sposób rzetelny.

Wyjaśnienia oskarżonego R. C. k- 55-60, 69-71, 95, 138-139, 194-195 , 405-406 są ważnym dowodem w sprawie. Mimo swej zmienności , są one jednym z podstawowych dowodów pozwalających na ustalenie przebiegu zdarzenia. W początkowym etapie postepowania przyznał się on do winy. Podał, że wraz z M. O. zaplanowali dokonanie napadu na stację paliw w T.. W tym celu przygotował dwa drewniane kije, które miały posłużyć do zastraszenia pracowników stacji, aby wydali pieniądze z kasy. Pieniądze uzyskane z napadu , którymi mieli podzielić się po połowie, chcieli przeznaczyć na papierosy i słodycze. Zadaniem M. O. miało być zabranie pieniędzy które miał wydać pracownik stacji, po zastraszeniu go przez R. C.. Wyjaśnił, że miał w rękach oba kije w trakcie napadu. Opisał przebieg zdarzenia i ucieczkę z miejsca w momencie gdy nie udało się zastraszyć pracownika stacji, zaraz po tym jak ze stacji uciekł M. O.. Taką wersję podawał w kolejnych przesłuchaniach , wskazując że chciał by M. O. wziął ze sobą jeden kij gdy szli na stację, ale ten odmówił. Podał, że uciekając ze stacji , zrywał z obu kijów taśmę klejącą, jaka była naklejona na ich uchwytach i odrzucił je. Wersję tą oskarżony zmienił w trakcie przebywania w areszcie , podając że przyznał się do winy , mimo że czynu nie dokonał bo został zastraszony przez policję. Na rozprawie oskarżony R. C. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że po wejściu do sklepu uznał, że to co robi jest głupie, że nie chce tego robić i dlatego wycofał się z tego sklepu. Potwierdził, że powodem dokonania napadu miała być chęć uzyskania pieniędzy na słodycze. Wyjaśnił, że obie pałki przygotowywał sam z drewna akacjowego . Wyjaśnił, że na pomysł dokonania napadu wpadł wraz z kolegą M. O. w trakcie rozmowy. Ustalili oni wtedy, że pójdą wspólnie na stację po pieniądze. Oskarżony C. podtrzymał na rozprawie tylko cześć swych wyjaśnień, tylko te gdzie przyznawał się do winy. Potwierdził, że był wraz z kolega na stacji paliw i że to on machał dwoma kijami. Odnośnie wyjaśnień, w których nie przyznawał się do winy, podał, że ich nie podtrzymuje i nie potrafi wyjaśnić, czemu tak mówił. Sąd w większości dał wiarę tym wyjaśnieniom. Wiarygodne okazały się te wyjaśnienia w których przyznał on iż wraz z M. O. planowali dokonanie rozboju na stacji paliw, w których podał że przygotował dwa kije drewniane by móc zastraszyć pracownika stacji i zmusić go do wydania pieniędzy. Wyjaśnienia te są także wiarygodne w zakresie opisu sposobu w jaki usiłowali oni dokonać napadu na stację paliw, tego że M. O. odmówił wzięcia przygotowanego dla niego kija i z tego powodu R. C. zmuszony był wziąć oba kije by zastraszyć sprzedawcę ze stacji paliw. Dalej , sąd uznał za wiarygodne twierdzenia, że M. O. wszedł wraz z nim do wnętrza stacji, a jego zadaniem był odbiór pieniędzy jakie miał im wydać sprzedawca oraz to, że po tym jak sprzedawca ten rzucił w ich kierunku krzesłem M. O. uciekł ze stacji zostawiając go samego. Podobnie sąd dał wiarę twierdzeniom oskarżonego C. opisującym jego ucieczkę ze stacji paliw oraz opisowi porzucenia kiji użytych do napadu po uprzednim zerwaniu z nich taśmy jaka była na rękojeściach kiji. W tym zakresie wyjaśnienia te korespondują z innymi wiarygodnymi dowodami. Sąd nie dał mu natomiast wiary co do tych fragmentów wyjaśnień , w których nie przyznawał się on do winy i usiłował zaprzeczać aby brał udział w zarzucanym mu czynie. W tym zakresie sąd uznał te wyjaśnienia, z których zresztą oskarżony na rozprawie się wycofał , za przyjętą przez niego w danym momencie postepowania linię obrony.

Wyjaśnienia oskarżonego M. O. k- 30-32, 66-68, 97, 194-195, 196-197, 235-236, 406 , drugiego ze sprawców napadu również są ważnym dowodem, pozwalającym na ustalenie stanu faktycznego. Oskarżony O. od początku postepowania przyznał się do winy. Podał on początkowo, że na stacji paliw w T. był po paliwo potrzebne jego ojcu do piły spalinowej. Wyjaśnił, że był w okolicach stacji przez jakiś czas i gdy było już ciemno spotkał kolegę R. C., który chciał by wraz z nim dokonał napadu na stacje paliw, bo potrzebuje pieniędzy w kwocie 500 zł. M. O. wyjaśnił, że zgodził się na to i obaj udali się do śmietnika w pobliżu stacji z którego R. C. wyciągnął dwa kije, z których jeden chciał dać jemu , ale odmówił. Podał, że obaj byli ubrani na ciemno , on miał na sobie czapkę z daszkiem a R. C. nałożył na głowę kominiarkę. Następnie M. O. wyjaśnił, że R. C. wszedł do stacji jako pierwszy, w ręku miał kije którymi uderzył w ladę i domagał się pieniędzy. Wyjaśnił, że on stał koło drzwi i widząc , że pracownik stacji rzucił w kierunku R. C. krzesłem przestraszył się i uciekł z budynku, udając się do pobliskiego sklepu, gdzie przez jakiś czas stał i palił papierosa, a przechodzący obok pracownik stacji nie zwracał na niego uwagi. W trakcie drugiego przesłuchania podał, że wszedł za R. C. na stację bo chciał zapłacić za paliwo. Wyjaśnił, że nie wziął kija drewnianego jaki chciał mu dać R. C.. Wyjaśnił także, że uciekł ze stacji paliw po tym, jak pracownik stacji rzucił krzesłem w R. C., gdy ten krzyczał „ dawaj kasę”. Potwierdził, że R. C. mówił, przed sklepem że da mu połowę pieniędzy z napadu, „jak je ukradnie”. Twierdził też, zakupione paliwo miał przy sobie w trakcie napadu, a nie tak jak wcześniej to podawał, że odniósł je do wujka. Na posiedzeniu aresztowym oskarżony O. nie przyznał się do winy, podtrzymał jednak odczytane mu wyjaśnienia, podając że słucha tego co mówi mu R. C.. W trakcie konfrontacji z R. C. podtrzymał on swe wyjaśnienia, podczas gdy R. C. utrzymywał że nie było go na miejscu zdarzenia. Po konfrontacji przyznał, iż brat oskarżonego R. M. C. straszył go by zmienił zeznania. Okoliczność dotyczącą tego, że M. C. (1) mu groził podtrzymał w kolejnych wyjaśnianiach, podając że już się tych gróźb nie obawia. Na rozprawie oskarżony przyznał się do winy, skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, podtrzymał jednak wcześniejsze wyjaśnienia, podał jednak że M. C. (1) mu nie groził, nie był w stanie wyjaśnić różnicy w tym zakresie. Odnośnie zdarzenia na stacji paliw, oskarżony wskazywał że wyszedł z pomieszczenia stacji paliw, bo przestraszył się konsekwencji, bał się i nie chciał tego robić. Sąd ostrożnie podszedł do wyjaśnień oskarżonego. Niewątpliwie ma on interes w tym by jak najbardziej umniejszyć swą rolę w usiłowaniu rozboju. Dlatego też sąd dokonał oceny jego wyjaśnień w kontekście innych dowodów. Po analizie jego wyjaśnień i porównaniu z innymi dowodami Sąd uznał, że wyjaśnienia te w większości zasługują na to by dać im wiarę. Wiarygodne są jego twierdzenia, że po propozycji R. C. , by wraz z nim dokonał napadu rabunkowego na stacji paliw w T. oskarżony O. na propozycję taką przystał, że ustalone było iż z napadu tego otrzyma on swoją cześć pieniędzy. Wiarygodne są twierdzenia, że w trakcie napadu oskarżony C. posługiwał się dwoma drewnianymi kijami, które sam przygotował i ukrył w śmietniku koło stacji , że M. O. odmówił wzięcia jednego z nich. Dalej wiarygodne okazały się twierdzenia o miejscu przechowywania tych kiji i o tym, że były one owinięte częściowo czarną taśmą. Ponadto wiarygodny jest jego opis zajścia , już we wnętrzu stacji gdzie podawał on iż oskarżony C. machał kijami i stukał w blat domagając się wydania pieniędzy, a on w tym czasie stał w drzwiach stacji. Za wiarygodne sąd uznał także twierdzenia o tym, że w pewnym momencie pracownik stacji rzucił krzesłem w kierunku R. C. i po tym zdarzeniu on uciekł ze stacji obawiając się dalszego w nim udziału oraz to że nie spotkał się on już z R. C. bezpośrednio po zdarzeniu a dopiero w okresie późniejszym. W tym zakresie wyjaśnienia te korespondują z innymi zebranymi w sprawie dowodami, w tym z wyjaśnieniami R. C.. Sąd nie dał mu wiary jedynie co do tego, że w trakcie zdarzenia miał on ze sobą kanister z paliwem , poza nim nikt z uczestników zajścia nie wspomina o tym aby miał on ten kanister. Oskarżony podając taką okoliczność w drugim przesłuchaniu albo myli fakty albo też celowo chce umniejszyć swą winę i podaje , że na stację wchodził rzekomo po to by zapłacić. Wobec sprzeczności tego z innymi dowodami sąd nie dał mu w tym zakresie wiary, uznając ze paliwo kupował wcześniej i pozostawił je u rodziny. Sąd ostrożnie podszedł też do jego wyjaśnień w części dotyczącej gróźb ze strony brata oskarżonego R. M. C.. Zdaniem sądu oskarżony O. nie bez powodu mówił w trakcie przesłuchania, że takie groźby padały , fakt taki musiał mieć miejsce skoro o nim wspominał tuż po konfrontacji z R. C.. To, że w późniejszym okresie wycofywał się z tego świadczy zdaniem sądu, że starał się chronić kolegę z którym się pogodził. W tym zakresie sąd nie mógł mu więc dać wiary. Obie te okoliczności mają dla ustalenia stanu faktycznego niewielkie znaczenie i nie zmieniają ogólnej oceny wyjaśnień oskarżonego. Wyjaśnienia te jednoznacznie wskazują na to, ze oskarżony O. wziął czynny udział napadzie, że uzgadniał a oskarżonym C. swą rolę w zdarzenia, że wiedział że będą użyte kije drewniane, że celem napadu będzie uzyskanie od pracownika stacji , po jego zastraszeniu , pieniędzy z utargu, którymi mieli się podzielić. Wskazują one też na to, że do realizacji zamierzeń nie doszło z uwagi na opór stawiany przez pokrzywdzonego pracownika stacji.

Duże znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego w sprawie mają zeznania świadka K. S. (1) k- 1-3, 407-409. Jako sprzedawca na stacji paliw należącej do jego brata M. S. został on zaskoczony przez dwóch napastników, którzy w dniu 08.10.2015r ok. godz 1.00 w nocy weszli do wnętrza stacji paliw. W postępowaniu przygotowawczym podał on, iż obaj napastnicy byli zamaskowani w kominiarkach i obaj mieli w ręku drewniane pałki. Według jego relacji obaj napastnicy mieli krzyczeć na niego i żądać wydania pieniędzy . Podał, iż odmówił wydania pieniędzy i rzucił w napastników krzesłem. Podał, że wyższy z napastników zaczął się wtedy wycofywać, a niższy odkopnął krzesło i podszedł w kierunku K. S.. Podał także, że ruszył wtedy w kierunku niższego z napastników z półką od klawiatury. Z zeznań wynika, iż z zaplecza zaczął wtedy wychodzić M. W., który na zapleczu tym spał, a sprawcy zbiegli . K. S. zeznał, że wybiegł za sprawcami, ale już ich nie było. Dopiero M. W. po tym jak się ubrał wedle relacji świadka ruszył za nimi, ale ich nie znalazł. K. S. podał, że M. W. przyniósł do stacji gdy wrócił dwa drewniane kołki, które znalazł z tyłu śmietnika. Na rozprawie podtrzymał on swe zeznania, podtrzymał to że obaj napastnicy jego zdaniem mieli w rękach kije drewniane częściowo ociosane. Podał, że jeden z napastników stał przy drzwiach a drugi był bardziej ruchliwy i wymachiwał kijem w powietrzu obok lady . Zeznał on, iż obaj napastnicy krzyczeli” to jest napad , dawaj kasę”. Według świadka napastnik bliżej lady miał mieć na twarzy „ maskę, jakby gumowaną” i kaptur a drugi również miał mieć na twarzy maskę w kolorze białym. Podał, iż nie przyglądał się ubiorowi napastników. Sąd dokonując analizy zeznań pokrzywdzonego miał na uwadze całokształt zebranego materiału dowodowego, w tym w szczególności wyjaśnienia oskarżonych. Sąd dał mu wiarę co do tego, że był w trakcie zdarzenia osobą pracującą na stacji, że drugi z pracowników w tym czasie spał na zapleczu, że widział on na podglądzie z kamery, ze do stacji ktoś się zbliża, że w trakcie gdy był w stacji za ladą padł on ofiarą napadu rabunkowego, że napastników było dwóch, z czego jeden miał bluzę. Wiarygodne jest to, że jeden z napastników stał w drzwiach wejściowych do sklepu na stacji paliw, a drugi podszedł bliżej lady. Wiarygodne jest to, że napastnicy mieli ze sobą dwa kije drewniane, przy czym wymachiwał kijem mężczyzna będący bliżej lady , a także to że obaj napastnicy domagali się wydania pieniędzy z utargu. Wiarygodne jest stwierdzenie, że rzucił w kierunku jednego z napastników krzesłem , ale go nie trafił i po tym ten stojący bliżej drzwi napastnik uciekł ze stacji co spowodowało, że drugi napastnik stojący bliżej lady, również zbiegł. Nadto wiarygodne jest to, że w pewnym momencie z zaplecza wyszedł drugi z pracownik, wcześniej przebywający na zapleczu – M. W., któremu opowiedział co zaszło gdy napastnicy już uciekli oraz , że w/w M. W. chodził później w okolicach stacji paliw i znalazł w pobliżu śmietnika dwa drewniane kije użyte do napadu. W tym zakresie zeznania te korespondują z innymi dowodami w sprawie, w tym z wyjaśnieniami samych oskarżonych. Sąd nie dał mu natomiast wiary co do tego, że w trakcie napadu oskarżony C. ( określany jako ten stojący bliżej lady, niższy) miał na sobie maskę gumową oraz , że drugi z napastników M. O. miał na sobie maskę koloru białego. Sąd nie dał mu także wiary co do tego, że obaj napastnicy mieli w rękach kije drewniane jakie później znaleziono. Faktem jest, że oba te kije użyto przy usiłowaniu dokonania napadu rabunkowego, ale oba dowodowe kije w ręku trzymał oskarżony R. C. i to on ich używał. Fakt, że oba kije zostały odrzucone w pobliżu śmietnika, w jednym miejscu wskazuje zdaniem Sądu, że w tym zakresie należy bardziej opierać się na tym co podawali oskarżeni niż dawać całkowicie wiarę pokrzywdzonemu. Skoro oskarżony O. uciekł ze stacji pierwszy , uciekając na teren z przodu stacji a potem w okolice pobliskiego sklepu i dalej na drogę a oskarżony C. dopiero jakiś czas po nim wybiegł z tego budynku i uciekł na tyły stacji , a przy tym ustalono że tuż po próbie napadu napastnicy już się nie widzieli, gdyż uciekali w różnych kierunkach i jednocześnie wiadomo, że oba kije były wyrzucone w jednym miejscu i nie posiadały już uchwytów z taśmy klejącej, to wskazuje to zdaniem sądu , że oba kije musiał mieć przy sobie oskarżony C., tak jak to opisywał. Pokrzywdzony K. S. (1) był wstrząśnięty tym co się wydarzyło. Jego relacja jest bardzo chaotyczna. Z racji głębokiego szoku jakiego doznał on w trakcie rozboju nie potrafi on zdaniem sądu w pełni racjonalnie wskazać dokładnego opisu czynu. Także bezpośrednia obserwacja świadka na rozprawie w trakcie składania zeznań pozwalają na ustalenie , że jest on osobą chaotyczną, mało dokładną, mocno zestresowaną składaniem zeznań przed sądem , osobą która zastępuje przebieg rzeczywistych zdarzeń własnymi projekcjami co do ich przebiegu. Jego zeznania cechowały się pewną nieporadnością, brakiem pewności co do podanego opisu zdarzenia. Przykładem jest tu opowiadanie w trakcie postępowania przygotowawczego o tym, że napadu mógłby dokonać osoby związane z pobliskim warsztatem wulkanizacyjnym albo stwierdzenie, że jeden z napastników , ten przy drzwiach czyli oskarżony M. O. miał na twarzy naniesionego coś białego, w sytuacji gdy z innych dowodów jednoznacznie wynika, iż nie miał on nic na twarzy, a na głowie miał jedynie nałożoną czapkę z daszkiem. Przejawem tego samego zastępowania faktów, własnymi zmyśleniami, projekcjami jest stwierdzenia, że drugi z napastników, który był bliżej lady miał na twarzy „ maskę jakby gumowaną” w sytuacji gdy nie miał on takiej maski a nałożoną miał kominiarkę zakrywającą mu większość twarzy poza oczami, i ustami . Te okoliczności wskazują na to , że świadek ten może zniekształcać przebieg zdarzenia, zastępując luki zmyśleniami lub co także nie jest wykluczone celowo podaje , że oskarżony M. O. także miał w ręku kij w trakcie próby rozboju tylko po to by był on ukarany tak samo jak drugim z napastników. Świadek nie jest prawnikiem, nie posiada wiedzy, że dla bytu tego przestępstwa wcale nie jest konieczne by obaj napastnicy posiadali i używali kijów czy innych narzędzi, wystarczający jest fakt, że działali oni wspólnie i porozumieniu. Zdaniem sądu nie można wykluczyć takiej motywacji świadka co do twierdzeń iż obaj napastnicy mieli w rękach kije. Mógł on podać to w emocjach tuż po rozpoczęciu postępowania , gdy chciał by policja ustaliła i ujęła sprawców a później jedynie podtrzymywał tą wersję by nie narazić się na odpowiedzialność za fałszywe zeznania. Okoliczności te nie zmieniają jednak oceny większości zeznań świadka K. S. (1). W sprawie tej nie ulega wątpliwości, ze padł on ofiarą napadu rabunkowego i tylko jego postawie, obronie przed działaniami oskarżonych oraz dzięki włączeniu się do interwencji drugiego z pracowników stacji nie doszło do realizacji rozboju. Niewątpliwie sprawcami usiłowania tego rozboju byli obaj oskarżeni, przy czym to oskarżony C. stal bliżej lady i był bardziej czynny w zdarzeniu a drugi z oskarżonych- O. był bliżej drzwi i zbiegł ze stacji jako pierwszy. W tej sytuacji sąd jedynie częściowo dał wiarę K. S. (1), w zakresie jaki powyżej opisano.

Dla ustalenia stanu faktycznego ważnym dowodem okazały się zeznania świadka M. W. k- 6-7, 412-413. Świadek ten w trakcie zdarzenia spał na zapleczu stacji paliw i zbudzony krzykami napastników i K. S. (1) wstał by sprawdzić co się dzieje. Z jego relacji wynika, iż we wnętrzu stacji widział on tylko uciekającego jednego z napastników, drugiego z nich nie widział. Podał, iż przebieg usiłowania dokonania napadu zna z relacji K. S. (1), który powiedział mu krótko po ucieczce sprawców, że była próba napadu, że napastnicy byli zamaskowani, że było ich dwóch i mieli przy sobie pałki drewniane. M. W. krótko po przekazaniu mu tych informacji pobiegł za uciekającymi sprawcami, których jednak nie udało mu się zatrzymać. Po drodze znalazł w okolicy śmietnika dwie drewniane pałki, które przyniósł do wnętrza stacji, a które przekazano następnie policji. Podał on, iż początkowo wraz z kolegą nie informowali policji o zdarzeniu. Potwierdza on wersję zdarzenia podaną przez K. S. (1) odnośnie tego, ze do usiłowania napadu doszło , dzięki jego postawie udało się też zabezpieczyć dwie drewniane pałki , którymi sprawcy się posługiwali. Podał swoje podejrzenia co do tego, kto mógł być sprawcą napadu. Zeznał także, że policji od razu nie powiadamiał o zdarzeniu, bo myślał że będzie to zbyt długo trwało a także z powodu tego, że był zdenerwowany. Na rozprawie podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Podał, iż pałki drewniane znalazł w pobliżu śmietnika przy miejscu odpoczynku dla kierowców znajdującym się za stacją, widocznym na zdjęciu z kart 158 u dołu, w odległości 5-6 metrów od tego śmietnika. Podał, iż napastników widział tylko z tyłu, tylko ich plecy. Z jego relacji wynika także, że raczej widział pałki drewniane po jednej u każdego z napastników, przy czym jednego napastnika widział uciekającego w drzwiach stacji a drugiego już poza stacją. Według niego drugi z uciekających napastników, ten którego widział w drzwiach miał w ręku jeden kij. Sąd dał wiarę tym zeznaniom, pokrywają się one w większości z innymi dowodami, którym sąd dal wiarę. Co do faktu posiadania przez obu oskarżonych drewnianych pałek nie był on pewny, użył sformułowania „ raczej’ Sąd uznał, że w tym zakresie świadek ten mógł zainspirować się relacją K. S. (1) co do przebiegu zdarzenia i za nim błędnie podawać , że obaj napastnicy mieli w rękach kije w trakcie zdarzenia. Okoliczność ta nie wpływa na ocenę jego wiarygodności, po prostu w tym zakresie powiela on błędy kolegi, w sytuacji gdy sam przebiegu zajścia i napastników dokładnie nie widział.

Zeznania świadka M. S. k- 16-17, 412 , właściciela stacji paliw , w której zatrudniony był jego brat K. S. (1) wskazują, że w trakcie czynu w kasie stacji paliw było ok. 2.000 zł . Początkowo podawał on wyższą wartość , bo aż 20.000 zł, ale w toku rozprawy podał, że wcześniejszą wartość określał jedynie orientacyjnie, bez sprawdzania dokumentów. Odnośnie samego zdarzenia podał, iż z relacji brata po zdarzeniu wie, iż obaj sprawcy mieli kije. Podał on także, że dzięki postawie K. S. (1) nie doszło do wydania napastnikom pieniędzy z kasy. Sąd w pełni dał wiarę tym zeznaniom. Korespondują one z zeznaniami K. S. (1) oraz zeznaniami M. W., a także częściowo z wyjaśnieniami oskarżonych M. O. i R. C..

Zeznania świadka M. C. k- 21, 413 wskazują na fakt znajomości świadka z oskarżonym O.. Ma on informacje, że M. O. i jego brat mają zarzuty usiłowania dokonania napadu na stacje paliw w T. i od tego czasu nie kontaktuje się zM. O.. Odnośnie samego zdarzenia świadek podał, iż nie posiada żadnych informacji o jego przebiegu i nie jest w stanie podać, czy jego brat brał udział w tym zdarzeniu. Zaprzeczył on aby wpływał na oskarżonego O. , by ten zmienił swe wyjaśnienia obciążające jego brata. Sąd w większości dał mu wiarę, poza faktem że nie groził on M. O.. Zdaniem sądu do jakiegoś zdarzenia musiało dojść , skoro w trakcie postepowania przygotowawczego przestraszony M. O. podawał takie fakty. Późniejsze wycofanie się M. O. z tych twierdzeń może zdaniem sądu świadczyć tylko o tym , że aktualnie pomiędzy M. C. a M. O. nie ma już żadnego konfliktu i nie obawia się on M. C., ale nie oznacza to że do żadnego zdarzenia nie doszło. Okoliczność ta nie ma znaczenia dla ustalenia stanu faktycznego.

Zeznania świadka T. K. k- 9-10 oraz świadka D. R. k- 12-13 okazały się zbędne dla ustalenia stanu faktycznego. W początkowym etapie postępowania byli oni typowani przez pokrzywdzonego K. S. (1) jako sprawcy napadu. Dopiero później okazało się, że świadkowie ci nie mają nic wspólnego z usiłowaniem dokonania rozboju na stacji paliw.

Mając na uwadze powyższe ustalenia sąd uznał, że wina oskarżonego została jednoznacznie wykazana. Zdaniem sądu nie budzi w sprawie wątpliwości fakt, że oskarżony działając wspólnie z oskarżonym R. C. (1) uzgodnili dokonanie rozboju, zaplanowali jego przebieg, przygotowali narzędzia służące do jego dokonania oraz uzgodnili podział pieniędzy jakie zamierzali uzyskać z napadu. Wątpliwości nie budzi także fakt, że obaj uczestniczyli w usiłowaniu dokonania tego napadu, przy czym zadaniem oskarżonego M. O. było odebranie od pokrzywdzonego pieniędzy , po tym jak R. C. miał go zastraszyć przy pomocy dwóch kiji jakie trzymał w rękach. Oskarżony O. czynnie uczestniczył w napadzie, zamiaru uzyskania korzyści w wyniku napadu oskarżony O. i C. nie zrealizowali tylko dlatego, ze pokrzywdzony stawiał opór i nie zamierzał oddawać im utargu ze stacji paliw a także dzięki temu, że z zaplecza stacji wyszedł drugi z pracowników, który wcześniej spał i obudził się dopiero na skutek hałasu w wyniku zdarzenia. Na winę oskarżonego wskazują zeznania pokrzywdzonego i drugiego z pracowników stacji, zeznania pozostałych świadków, wyjaśnienia oskarżonego O. oraz współoskarżonego R. C., zabezpieczone w sprawie narzędzia służące do popełnienia czynu jak kije czy kominiarka oraz odzież oskarżonych a także różnego rodzaju dowody z dokumentów jakie uzyskano w toku postępowania.

Sąd uznał, że w przypadku oskarżonych R. C. i M. O. istnieje konieczność zmiany opisu czynu i zmiany kwalifikacji prawnej czynu. Sąd uznał ich za winnych tego, że: w dniu 08 października 2015r w T., województwa (...), przy trasie (...) na terenie Stacji Paliw o nazwie Przedsiębiorstwo (...) działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą, usiłowali dokonać rozboju na pracowniku stacji K. S. (1), w ten sposób że po wejściu do sklepu używając przemocy poprzez wymachiwanie drewnianymi pałkami, nakazywali pokrzywdzonemu niezwłoczne wydanie pieniędzy z kasy, jednak z uwagi na stawiany opór ze strony pokrzywdzonego oraz wejście do pomieszczenia obsługi klientów drugiego pracownika stacji, zamiaru swego nie osiągnęli tj. czynu z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. Mamy tu do czynienia z elementem użycia przemocy, działaniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działaniem zaplanowanym przez obu oskarżonych, przy pomocy przygotowanych wcześniej narzędzi. Z działaniem , które nie zostało zrealizowane do końca tylko dlatego, że pokrzywdzony stawiał opór , nie chciał wydać pieniędzy z utargu a nadto z uwagi na włączenie się do zdarzenia drugiego z pracowników. Z całą pewnością mamy więc do czynienia z rozbojem.

W niniejszej sprawie, sąd uznał, że dwa kije drewniane jakie posiadał w rękach oskarżony C., nie stanowiły niebezpiecznych narzędzi o jakich mowa w art. 280§2 k.k. Narzędzia te były porównywane przez biegłego z laboratorium Kryminalistycznego KWP w G. i po ich zmierzeniu i zważeniu biegły jednoznacznie stwierdził, iż nie mają one cech przewidzianych dla wyczynowych, sportowych kiji służących do uprawiania gry w baseball, bo są zbyt lekkie. Sąd po oględzinach obu kiji na rozprawie i zapoznaniu z opinią biegłego przyjął ustalenia wynikające z tej opinii i postanowił zmienić opis czynu i kwalifikację prawną, stosując podstawowy typ rozboju do tego czego oskarżony O. i C. się dopuścili. W orzecznictwie podkreśla się, że za niebezpieczny przedmiot można uznać tylko taki, który ze względu na swój kształt, wymiary, masę, tnącą powierzchnię, ostrość albo zawarty w nim materiał wybuchowy lub łatwopalny, zwyczajnie użyty zagraża bezpośrednim niebezpieczeństwem spowodowania śmierci lub ciężkiego uszkodzenia ciała (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 lutego 2001 r. II AKa 9/01 Prok. i Pr.-wkł. 2002/9/28, KZS 2002/10/84 wyr. SA w Lublinie z 26.06.2007r. II Aka 138/07, KZS z 2007r., Nr 10, poz.69). Porównanie zabezpieczonych w sprawie pałek prowadzi do wniosku, że nie są one tak niebezpieczne dla jak broń palna czy też nóż. Pałki te posiadały niezbyt dużą wagę, biegły uznał że nie spełniają one wymogów przewidzianych dla pałek używanych do gry w baseball, nie mieszczą się w przewidzianych do tego kryteriach będących stosunkiem ich długości do masy. Sąd stanął na stanowisku, że zabezpieczone w sprawie pałki drewniane nie stanowią niebezpiecznego narzędzia. Podobnie orzekł Apelacyjny w Lublinie, który stwierdził, że nie sposób zgodzić się z tym, by drewniany kij o bliżej nieustalonym wyglądzie, długości ok. 50 cm i szerokości 5 cm, stanowił niebezpieczny przedmiot w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 czerwca 2007 r. II AKa 138/07, LEX nr 314607, KZS 2007/10/69, KZS 2008/2/67). Podobne wypowiedział się ten sam sąd w innym orzeczeniu wskazując, że normalne użycie drewnianej pałki o nieznacznym ciężarze i długości 39 cm nieposiadającej na powierzchni elementów ostrych, tnących ani kłujących, nie stwarza niebezpieczeństwa dla życia, porównywalnego z bronią palną i nożem, a tym samym bezzasadnym jest zakwalifikowanie jej jako przedmiotu niebezpiecznego, w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. (wyr. 24 stycznia 2008 r. II AKa 312/07 LEX nr 39991).Także Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 2013-11-20 w sprawie II AKa 259/13 wskazał, że nie można uznać za niebezpieczne narzędzie pałki drewnianej o wadze 250 gram.

Mając powyższe na uwadze, sąd uznał że drewniane pałki zabezpieczone w niniejszej sprawie, mimo że ich waga wskazana w opinii biegłego z dziedziny badań mechanoskopijnych jest nieco większa, niż ta wymieniona we wspomnianych wyżej orzeczeniach, nie stanowią niebezpiecznego narzędzia, albowiem nie stwarzają one dla życia człowieka takiego niebezpieczeństwa jak broń palna czy też nóż. W sprawie tej zresztą nawet sam pokrzywdzony przyznał, że widział drewniane pałki w trakcie napadu i zorientował się , że są one samodzielnie wykonane. Podał, że może gdyby były to prawdziwe kije bejsbolowe, to wystraszyłby się ich bardziej. Wskazuje to, że nawet w ocenie pokrzywdzonego kije te nie zostały uznane za niebezpieczne narzędzia takie jak broń palna czy nóż. Uznając, że nie są one zbyt niebezpiecznymi przedmiotami, pokrzywdzony podjął decyzję o tym, że stawi napastnikom opór, nie wyda im pieniędzy z utargu. Oceniając te przedmioty , mające wpływ na przyjętą kwalifikacje prawną czynu , sąd nie mógł nie uwzględnić oceny dokonanej przez samego pokrzywdzonego w zakresie ich niebezpieczeństwa.

Reasumując, uznać należy że czyn jakiego dopuścił się oskarżony O. stanowi usiłowanie do podstawowego typu rozboju czyli czyn z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. Oskarżony O. działając wspólnie z oskarżonym C. , usiłowali dokonać rozboju w ten sposób, że po wejściu do stacji paliw, używając przemocy poprzez wymachiwanie drewnianymi pałkami nakazywali pokrzywdzonemu wydanie pieniędzy z kasy, co jednak nie nastąpiło z uwagi na opór pokrzywdzonego oraz pojawienie się drugiego z pracowników stacji, który spał na zapleczu i dopiero po pewnym czasie pojawił się w pomieszczeniu sklepu na stacji paliw. Mając na uwadze działanie oskarżonych, wcześniejsze zaplanowanie napadu, podział ról, uzgodnienia co do podziału pieniędzy jakie mieli uzyskać z napadu oraz użycie dwóch kijów drewnianych, sąd uznał że brak tu podstaw do uznania, ze czyn przypisany oskarżonemu O. i C. można kwalifikować jako przypadek mniejszej wagi z art. 283 kk, co sugerowała w mowach końcowych obrona.

Odnośnie kary Sąd zważył co następuje :

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na względzie dyrektywy art. 53kk, a zwłaszcza stopień winy oskarżonego, stopień społecznej szkodliwości czynów, wymogi prewencji indywidualnej i generalnej a także warunki i właściwości osobiste sprawcy. Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego Sąd uznał go za znaczny. Jako okoliczność obciążającą Sąd uznał posługiwanie się trakcie próby rozboju kijami drewnianymi, które co prawda nie są narzędziami przewidzianymi w art. 280§ 2kk, ale ich użycie niewątpliwie ma wpływ na ocenę zachowania oskarżonego i jego kolegi w trakcie czynu. Za okoliczność łagodzącą należy z kolei uznać młody wiek oskarżonego, brak doświadczenia życiowego czy też upośledzenie umysłowe stopnia lekkiego. Upośledzenie to nie miało wpływu na poczytalność oskarżonego , ale należy je brać pod uwagę przy wymiarze kary. Okolicznością łagodząca dla oskarżonego jest także dotychczasowa niekaralność oskarżonego. Wszystkie te okoliczności łagodzące dla oskarżonego spowodowały , że wymierzając karę, za przypisany mu czyn sąd mógł zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary.

Mając powyższe na uwadze , po uznaniu winy oskarżonego M. O., po wskazanej wyżej modyfikacji opisu czynu i uznaniu że dopuścił się on usiłowania rozboju w jego podstawowej formie , tj. czynu z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. Sąd wymierzył mu karę . Na zasadzie art. 14 §1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k. w zw. z art. 60 § 2 k.k. Sąd wymierzył mu karę 1(jednego) roku pozbawienia wolności. Nadto , na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 k.k., art. 72 § 1 pkt 1 k.k. oraz art. 73 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego M. O. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres lat 3 (trzech) oddając oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego oraz zobowiązując go do informowania kuratora o przebiegu okresu próby. Sąd uznał, że wobec oskarżonego M. O. istnieje możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary. Oskarżony jest osoba młodą, niedoświadczoną , nadto jest osobą u której stwierdzono upośledzenie umysłowe stopniu lekkim. W jego przypadku przewidziana za czyn jakiego się dopuścił kara czyli 2 lata pozbawienia wolności, byłaby karą niewspółmiernie surową. Dlatego tez sąd skorzystał w jego przypadku z możliwości jaką daje art. 60 § 2 k.k. i wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności. Sąd miał na uwadze fakt, ze działanie oskarżonego O. i drugiego z oskarżonych R. C. zakończyło się w fazie usiłowania. Istotna jest tu postawa oskarżonego O. ale również oskarżonego R. C., którzy zbiegli z miejsca zdarzenia gdy pokrzywdzony stawiał opór i nadszedł drugi pracownik stacji. Wskazuje to, że determinacja oskarżonych nie była duża i faktycznie ich działania obliczone były na zastraszenie i zaskoczenie pokrzywdzonego a nie na chęć użycia wobec niego przemocy w szerszym zakresie. Zachowanie oskarżonego O. i towarzyszącego mu R. C. cechuje się dużą naiwnością i nieporadnością, brak w ich zachowaniu brutalności czy nawet konsekwencji w działaniach. Efektem tych przemyśleń jest wymierzenie oskarżonemu O. kary w / w wysokości.

Tak wymierzona kara zrealizuje wymogi prewencji indywidualnej i generalnej, stanowić będzie dostateczne potępienie sprawcy , odniesie też odpowiedni skutek w zakresie społecznego oddziaływania kary, odstraszając inne osoby od popełnienia przestępstw przeciwko mieniu. Wymierzona oskarżonemu M. O. kara jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz winy oskarżonego, kara ta ani nie jest nadmiernie surowa ani też rażąco łagodna. Jest to kara wymierzona z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia, co pozwoliło na wymierzenie mu kary poniżej ustawowego zagrożenia przewidzianego dla czynu z art. 280 §1 kk. Oskarżony jest osobą stosunkowo młodą, bez większego doświadczenia życiowego, ale osobą dotychczas niekaraną. Czyn jakiego oskarżony się dopuścił jest czynem o znacznym stopniu społecznej szkodliwości, ale nie wymaga stosowania wobec oskarżonego surowszej kary pozbawienia wolności. Sąd uznał, że w stosunku do oskarżonego istnieje pozytywna prognoza co do jego dalszego zachowania w przyszłości. Zdaniem Sądu teraz gdy przestępstwo jakiego oskarżony się dopuścił zostało już ujawnione i osądzone oskarżony z pewnością zrozumiał już swój błąd i nie popełni kolejnych przestępstw. Analizując sylwetkę oskarżonego Sąd doszedł do przekonania, iż w stosunku do niego istnieją przesłanki dla zastosowania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. Oskarżony nie jest jeszcze osobą na tyle zdemoralizowaną, żeby jedyną karą jaką można w jego przypadku zastosować była kara o charakterze izolacyjnym, do odbycia w zakładzie karnym, wystarczającą dla niego karą będzie kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Zdaniem Sądu oskarżony zasługuje na to aby dać mu szansę poprawy, zmiany swego postępowania. Dlatego też sąd zastosował wobec oskarżonego M. O. dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary. Przyjęta w stosunku do oskarżonego O. pozytywna prognoza co do dalszego jego zachowania będzie podlegała kontroli sądu w okresie zawieszenia wykonania kary. Dodatkową kontrolę umożliwi sądowi oddanie oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego i zobowiązanie oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby.

Orzeczona kara 1 roku pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3 lata powinna wpłynąć na zmianę postępowania oskarżonego, uświadomić mu naganność dotychczasowego zachowania i zapobiec ponownemu wejściu na drogę przestępstwa. Reasumując, wymierzona oskarżonemu M. O. kara jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynów oraz winy oskarżonego, kara nie jest nadmiernie surowa ani też rażąco łagodna, a tylko taka mogłaby zostać zmieniona.

Na podstawie art. 63 §1 k.k. Sąd na poczet orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności w przypadku zarządzenia jej wykonania zaliczył oskarżonemu M. O. okres tymczasowego aresztowania i zatrzymania od dnia 03.11.2015r godz. 10.20 do dnia 06.11.2015r godz. 15.50. Nadto, na podstawie art. 44 § 2 k.k. Sąd orzekł przepadek przedmiotów w postaci dwóch kijów drewnianych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 241 akt sprawy pod pozycją 1, jako przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa. Oprócz tego, na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. Sąd zwrócił osobom uprawnionym przedmioty zbędne dla postępowania, to jest:

- dowód rzeczowy w postaci czapki z daszkiem koloru czarnego, bluzy koloru czarnego z kapturem, spodni dżinsowych koloru niebieskiego z paskiem koloru brązowego oraz telefonu komórkowego marki S. wraz z kartą, opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na k. 241 poz. 2, 3, 4, 9 – zwrócił oskarżonemu M. O.,

- dowód rzeczowy w postaci spodni dżinsowych koloru niebieskiego - zabrudzonych, z czarnym paskiem, bluzy sportowej z zamkiem, z kapturem z zielono - żółtymi wstawkami, butów roboczych koloru czarnego z czerwonymi sznurowadłami, czapki koloru czarnego z otworem na twarz, wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 241 akt poz. 5, 6, 7, 8 zwrócił oskarżonemu R. C.

O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu orzeczono zgodnie z § 11 ust. 1 pkt. 2 , § 11 ust. 2 pkt.5 w zw. z § 16 , 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z dnia 5 listopada 2015). Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokackich adw. J. S. i adw. D. N. kwoty po 2804,40 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Kwoty te wynikają ze zsumowania kwot należnych za postępowanie przygotowawcze 600 zł plus kwota za postępowanie przez Sądem Okręgowym jak sądem I instancji czyli kwota 1200 zł , do tego dodatkowo 480 zł z tytułu dwóch terminów rozpraw oraz 23% VAT.

Na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego M. O. na rzecz Skarbu Państwa zwrot poniesionych wydatków w ½ w kwocie 2.514,51 złotych i pozostałym zakresie zwolnił go od ponoszenia kosztów i opłat w sprawie. Sąd uznał, że oskarżony jest w stanie ponieść przypadającą na niego część wydatków jakie Skarb Państwa poniósł na postepowanie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Alicja Baryła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Joachim Wieliczuk ( do ),  Jolanta Leszczyńska
Data wytworzenia informacji: